Kot niepodpisany
Zastanawiam się nad relacją obraz - podpis.
W jaki sposób "język" może pomóc odczytać fotografię, lub - co oczywiste - obraz "zafałszować".
Gdybym chciał podpisać to zdjęcie - przypominając sobie, że było to na jakiejś bocznej ulicy Krakowa - nie wiedział bym jak ale na pewno poleciłbym znakomitą lekturę " Przestrzenie Fotografii - Antologia Tekstów 2005" rozdział - Instrukcja obsługi obrazu - o podpisach str. 227
Spojrzenie, tak sobie nazwałam fotografię, ale myślę, że każdy autor zdjęć, ma własne przemyślenia, co do podpisów.
OdpowiedzUsuńInstrukcja obsługi obrazu - hehe, wciąż jestestem na początku :)
Obserwując od pewnego czasu co się dzieje w podpisach zdjęć, to nie jest za ciekawie, również u mnie. Ale jest to ciekawe pole do eksploracji siebie. pozdro
Usuń